Kasper
Administrator
Dołączył: 29 Wrz 2006
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostróda
|
Wysłany: Pon 15:39, 25 Cze 2007 Temat postu: Skąd wziął się rap? |
|
D-$quad napisał: |
Wszystko zaczeło się od koncertów Jazzo'wych . Na ulicach Bronxu koncerty te w latach wczesnych 70-tych zaczynali zapowiadać ciemnoskórzy (afroamerykanie).
Z biegiem miesięcy zwykła zapowiedź przerodziła się w rymowaną i skierowaną wcoraz to większy sposób przeciwko rasistom i niewolnictwu itp. "muzykę" Wszystko jednak szybko ucichło ponieważ ludziom nie podobały się takie formy "krótkich" zapowiedzi . Po paru latach ( rok ok. 73 ) do Bronxu został zaproszony przez Clarka Kenta i Cokie La Rock nie jaki Kool Herc ( DJ z Jamajki ) . Chciał on połączyć styl rymowania do jamajskich stylów podkładu . Niestety ( a może stety ) ludność Nowego Yorku nie zaakceptowała takiej nowości . Kool wpadł na pomysł by rzucić pod mikser coś z kawałków Jazzu (miksować) i dodać do tego różne instrumenty znane z Jamajki(egzotyczne) i ogólnie dostępne np: fortepian itd. ( powstanie tzw. hh instrumental'u ) . Ludnośc zaakceptowała to i już nie długo na każdej imprezie musiał wystapić ktoś taki jak DJ .Na imprezach zaczęto równiez rapować, głównie używać popularne teksty oraz tzw. „slang language”. Imprezy zaczęły się rozkręcać, a Kool Herc wraz z dwoma kumplami, Coke La Rock'iem i Clark'iem Kent'em założył pierwszą drużynę MC, pierwszą grupę hip-hopową, która nazywała się „Kool Herc and The Herculoids”. Hip-hop zafascynował młodzież z kilku powodów. Każdy mógł wyrazić swoje uczucia i myśli poprzez muzykę. Poza tym każdy mógł zacząć rapować. Nie potrzebował instrumentów muzycznych, wystarczył mu sam glos, potrzebny do składania różnych tekstów. Hip-hop nie miał równiez żadnych określonych reguł. Można było rymować o ulicy, o rodzinie i o czymkolwiek się chciało. Taka muzyka była dla tych ludzi czymś wspaniałym. Każdy tworzył swój własny styl, lub po prostu ściągał od kogoś innego. Jednak za każdym razem było to coś innego, coraz lepszego. Po niedługim czasie w końcu lat 80-tych w radiu zaczął coraz częściej pojawiać się hip-hop. Muzyka ta zaczęła się rozkręcać. Grupa Sugarhill Gang nagraniem „Rapper's Delight” udowodniła, że rap jest najlepszą muzyką. Nagranie to zainspirowało sporo osób, dzięki czemu powstały takie grupy jak Grandmaster Flash, Furious Five, Soulsonic Force, czy Afrika Bambaataa. Po kilku latach hip-hop stał się bardzo popularny. W nowojorskim czarnym radiu hip-hop zaczął odgrywać główną rolę. Po niedługim czasie w latach 83-87 swoje płyty zaczęły wydawać takie osoby jak LL Cool J, Run DMC, Salt'N Pepa, czy Beastie Boys. Na zachodnim wybrzeżu królują Ice T, Toddy Tee i Mixmaster Spade. Płyty z hip-hopem zaczęto sprzedawać w milionowych nakładach. Muzyka ta po piętnastu latach nareszcie została w pełni doceniona, ale jej najlepsze lata dopiero nastąpią... I tak w końcu lat 80-tych powstają takie grupy jak Public Enemy, EPMD czy duet Eric B. & Rakim. Niedługo potem rap zaczyna przeżywać swoje najlepsze chwile. Powstaje taka grupa jak N.W.A wraz z liderem Ice Cube'm. Zachód zaczyna się rozkręcać, natomiast na wschodzie powstają następne grupy: Jungle Brothers, A Tribe Called Quest, Das EFX. Wybija się również artysta znany jako Redman. West Coast zaczyna zdobywać wielką popularność. Dr. Dre nagrywa jedną z najważniejszych płyt w historii hip-hopu – „The Chronic”. Snoop Dogg staje się wielką gwiazdą, a California - centrum najlepszej muzy. Na wschodzie natomiast króluje znana grupa Onyx. W połowie lat 90-tych East Coast ukazuje swoje prawdziwe oblicze. Wu-tang Clan pokazuje prawdziwy hip-hop. W tym samym czasie tacy kolesie jak NaS, Black Moon a w szczególności Notorious B.I.G udowadniają, że wschód też może tworzyć nagrania o prawdziwym życiu. Na zachodzie natomiast dominują takie osoby jak Coolio, czy Warren G. oraz Eazy E. W latach 95-97 w hip-hopowej Ameryce tworzy się prawdziwy kocioł. East Coast zaczyna walkę z zachodem. W 1996 roku ginie 2Pac, a pół roku później zamordowany zostaje Notorious B.I.G. W dzisiejszych czasach na listach przebojów króluje taki osobnik jak Sean "Puffy" Combs. Hip-hop staje się muzyką komercyjną, a raczej wielkim biznesem. Na szczęście osoby poważnie związane z hip-hopem nadal utrzymują prawdziwe oblicze tej muzyki i miejmy nadzieję, że tak zostanie.
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
|
|